Brak zapłaty za faktury a odpowiedzialność karna dłużnika.

Mój dłużnik to oszust – często takimi słowami wierzyciele określają klienta, który nie zapłacił im za towar lub usługę. Jednak do wydania werdyktu czy faktycznie mamy do czynienia z oszustwem, nie wystarczy sam brak zapłaty za fakturę i subiektywne odczucia pokrzywdzonego. Muszą być spełnione przesłanki art. 286 Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny. (sejm.gov.pl), którego treść jest następująca:

Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Tyle teoria, nie będziemy zajmować się jednak kodeksową definicją oszustwa, a skupimy się na praktycznych aspektach, pomocnych w ustaleniu, czy zachowanie dłużnika faktycznie ma znamiona oszustwa.

Kiedy dłużnik działa z zamiarem oszustwa.

Przykłady: 

1. Dłużnik w momencie zaciągania zobowiązania, miał już szereg zaległości wobec innych podmiotów i zataił ten fakt przed wierzycielem.
Informację o innych wcześniejszych zobowiązaniach dłużnika można uzyskać od komornika prowadzącego wobec niego egzekucję lub też z treści ksiąg wieczystych nieruchomości dłużnika (hipoteki przymusowe, egzekucje komornicze).

2. Dłużnik w świadomości wierzyciela stworzył mylny obraz o prowadzonym przez siebie przedsiębiorstwie.
Jako środek dowodowy posłużyć mogą wszelkie oświadczenia, które dłużnik składał przy zaciąganiu zobowiązania, świadczące o tym jakoby znajdował się w doskonałej kondycji finansowej.

3. Dłużnik kupił towar, który następnie w krótkim czasie odsprzedał po niższej cenie, a uzyskane ze sprzedaży środki przeznaczył na inne cele, nie związane z zaspokojeniem wierzyciela.
Potwierdzenie takich transakcji można odnaleźć w historii rachunków bankowych dłużnika oraz dokumentach finansowych dotyczących rozliczeń faktur sprzedażowych i zakupowych.

Jak dłużnicy odpierają zarzuty oszustwa.

Przykłady:

Chciałem zapłacić, ale z przyczyn niezależnych ode mnie nie mogłem tego zrobić.
Na tą okoliczność padają argumenty o utracie płynności finansowej ze względu na zatory płatnicze, pandemię, wojnę, chorobę, wypadek, zdarzenie losowe itp.

Mam dobrą wolę i spłacę zobowiązanie w ratach.
Na poparcie tych słów dłużnik faktycznie dokonuje drobnej wpłaty i liczy, że tym sposobem poprawi swój wizerunek na tyle, że uniknie odpowiedzialności karnej.

Jestem w stałych relacjach biznesowych z wierzycielom, zawsze płaciłem to i teraz zapłacę.
Przy czym dłużnik powołuje się na dotychczasową współpracę z wierzycielem, nawet jeśli polegała ona tylko na 2-3 gotówkowych zakupach towaru.

Nie uznaję roszczenia, a sprawa ma charakter cywilny a nie karny.
Poprzez kwestionowanie należności, dłużnik próbuje dowieść, że zapłaciłby gdyby nie miał zastrzeżeń co do nabytego towaru lub usługi.

Co zrobić, aby dłużnik poniósł odpowiedzialność karną.

Aby wszcząć postępowanie karne należy przygotować zawiadomienie do prokuratury, w którym przedstawione zostaną okoliczności popełnienia domniemanego przestępstwa. Im więcej dowodów zebranych przez poszkodowanego i dołączonych do zawiadomienia tym większe prawdopodobieństwo, że sprawa zostanie potraktowana poważnie przez organy ścigania. Oczywiście prokurator i policja mogą wykazać się inicjatywą dowodową, ale zwykle czynią to na wyraźny wniosek zgłaszającego przestępstwo. Istotne jest też, aby w toku dochodzenia poszkodowany lub jego pełnomocnik aktywnie w nim uczestniczył.
Może się zdarzyć, że pomimo wydawać by się mogło oczywistych dowodów świadczących o oszustwie dochodzenie zostanie umorzone. Jeśli nie zgadzamy się z podjętą przez organy ścigania decyzją możemy złożyć zażalenie, które zostanie rozpatrzone przez sąd. Wielokrotnie mieliśmy okazję przekonać się, że w sprawach, w których początkowo dochodzenie było umarzane z uwagi na brak znamion przestępstwa, po złożeniu zażalenia, postępowanie było kontynuowane, a dłużnikowi stawiano akt oskarżenia.

Sprawa cywilna a sprawa karna.

Jednoczesne przeprowadzenie wobec dłużnika procedury cywilnej i karnej nie wyklucza się wzajemnie. Aczkolwiek jeśli dłużnik podejrzewamy o oszustwo jest niewypłacalny to składanie pozwu o zapłatę wygeneruje dodatkowe koszty. Dlatego korzystniejszym rozwiązaniem może okazać się złożenie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa do prokuratury. Bywa, że samo wszczęcie dochodzenia motywuje dłużnika do zapłaty. A jeśli sprawa trafi do sądu karnego to poszkodowany może wnieść o naprawienie szkody poprzez zobowiązanie dłużnika do zapłaty należności.

Podejrzewasz swojego dłużnika o oszustwo i nie wiesza jak wyegzekwować od niego należność skontaktuj się z nami tel. 518 235 285


Wszelkie publikacje udostępnione na stronie internetowej stanowią prezentacje subiektywnego stanowiska w zakresie odzyskiwania należności. PROGRESS nie ponosi odpowiedzialności za rezultaty działań podjętych w oparciu o zamieszczone na stronie informacje. Żadna z informacji znajdujących się na tej stronie nie stanowi porady prawnej. Przedsiębiorców zainteresowanych uzyskaniem pomocy w odzyskaniu należności prosimy o kontakt e-mail info@e-progress.com.pl lub tel. 518 235 285